Corporacje z większą liczbą kobiet w zarządach systematycznie osiągają lepsze wyniki finansowe, co potwierdzają liczne badania międzynarodowych firm doradczych. Analizy McKinsey pokazują, że organizacje z wyrównaną reprezentacją płci w strukturach kierowniczych osiągają o 21% wyższą rentowność w porównaniu z firmami zdominowanymi przez mężczyzn. Podobne wnioski płyną z raportu Credit Suisse – spółki z co najmniej jedną kobietą w zarządzie notują wyższe wskaźniki ROE i lepsze wyniki na giełdzie.
Mechanizmy stojące za tą prawidłowością są wielowymiarowe. Po pierwsze, zróżnicowane płciowo zespoły zarządcze wykazują się bardziej zrównoważonym podejściem do ryzyka, unikając spektakularnych porażek charakterystycznych dla zbyt agresywnych strategii. Po drugie, obecność kobiet sprzyja większej innowacyjności – różne perspektywy prowadzą do generowania szerszej gamy rozwiązań biznesowych. Po trzecie, organizacje z kobietami w zarządach częściej stosują długoterminowe strategie rozwoju i wykazują większą dbałość o aspekty ESG.
Przykłady z rynku potwierdzają te teorie. Indra Nooyi jako CEO PepsiCo z powodzeniem przebudowała portfolio produktów, wprowadzając linię zdrowszej żywności, co przełożyło się na 80% wzrost przychodów. Mary Barra w General Motors skutecznie przeprowadziła firmę przez trudny okres transformacji branży motoryzacyjnej. W Polsce Iwona Duda jako prezes PKO BP doprowadziła bank do rekordowych wyników finansowych.
Mimo tych dowodów, postęp w zakresie równouprawnienia płci w zarządach jest wciąż niewystarczający. Według raportu Grant Thornton, kobiety stanowią zaledwie 18% członków zarządów w polskich spółkach. Główne bariery to utrwalone stereotypy dotyczące ról płciowych, brak odpowiednich programów mentorskich oraz trudności w godzeniu obowiązków zawodowych z życiem prywatnym.
Rozwiązaniem mogą być systemowe działania promujące różnorodność – od ślepych rekrutacji eliminujących nieświadome uprzedzenia, przez programy rozwojowe skierowane specjalnie do kobiet, po wprowadzanie elastycznych form pracy. Niektóre kraje, jak Norwegia, sięgnęły po instrumenty prawne, wprowadzając obowiązkowe kwoty płciowe w zarządach spółek.
Ostatecznie, zwiększenie reprezentacji kobiet na stanowiskach kierowniczych to nie tylko kwestia sprawiedliwości społecznej, ale przede wszystkim racjonalna decyzja biznesowa. Firmy, które zrozumieją tę zależność i wdrożą odpowiednie mechanizmy wspierające różnorodność, zyskają istotną przewagę konkurencyjną w coraz bardziej złożonym środowisku gospodarczym.
